sobota, 17 maja 2014

Post na deszczowy dzień

Cóż to za pogoda? Jeszcze kilka dni temu świeciło słoneczko, zachęcając nas do spacerów po parku i weekendowych wypadów za miasto, a tu proszę! Leje jak z cebra od samego rana, aż strach wynurzyć głowę spod kołdry. Chociaż do prognoz pogody podchodzę sceptycznie, to jednak mam cichą nadzieję, że tym razem Onet nie kłamie i w Warszawie zawita jutro piękna wiosna :)


Chociaż ostatnie moje posty składały się z głupich tłumaczeń mojej nieobecności, obietnic, że od teraz na pewno będę już pisać i to codziennie, to ostatnio zrozumiałam, że jednak za tym tęsknię. Za posiadaniem czegoś zupełnie swojego, co zbudowało się od początku do końca własną wyobraźnią. Ciągły brak czasu? Mała, kłamliwa wymówka, bo przecież i tak przepierdzielam kilka godzin na gapieniu się w sufit, czy scrollowaniu tablicy na Facebooku. Mam nadzieję, że próba ogarnięcia się tym razem nie pójdzie w zapomnienie i zacznę wreszcie w pełni wykorzystywać każdą chwilę swojego życia na robienie czegoś pożytecznego :)

Kilka internetowych inspiracji na dzisiejszy paskudny dzień :)








4 komentarze:

  1. Wiosna w tym roku nie rozpieszcza:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Deszcz był potrzebny... Teraz moje kwiaty i warzywa rosną jak szalone! :))
    Wszystko z umiarem, więc u mnie powoli słońce się przedziera. :)
    Uściski,
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia, też staram się wprowadzać samo mobilizację do swojego życia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O mamo druga i ostatnia pozycja .. wow, zachciało mi się takiego deseru, szkoda tylko, że lodówka świeci pustkami ;p

    OdpowiedzUsuń