Świąteczne szaleństwo trwa, praca w kuchni wre a wigilia depcze nam po piętach. Po długim i męczącym okresie na uczelni, taka harówka, to sama przyjemność! Niestety sprawy się trochę skomplikowały, ponieważ nie mogę zabrać aparatu do Warszawy, z powodów bezpieczeństwa (a może po prostu braku zaufania?). Uniemożliwia mi to prowadzenie bloga, a szkoda, bo sprawiało mi to ogromną radość: każdy komentarz, wyświetlenie, nowy obserwator. Póki co jestem w domu do 6 stycznia, więc mogę trochę poszaleć, chociaż w świątecznym ferworze może to nie być wcale takie łatwe ;)
Dziś przychodzę do Was z moim małym dziełem, które właśnie wykonałam. Miałam wstawić cały toutorial, jednak w pewnym momencie (a raczej na samym początku) padła mi bateria w aparacie i ominęłam większość etapów :( Ale postaram się wszystko dokładnie opisać i wytłumaczyć!
Piernikowy dzwoneczek:
Potrzebujemy:
-6 foremek do wykrojenia kółek
-kilka tasiemek/wstążek
-lukier
-kolorowa posypka
-igła i nitka
1. Zagniatamy ciasto na pierniczki i rozwałkowujemy (UWAGA! Jeśli ktoś sobie życzy, mogę wstawić przepis, z którego ja je piekę, jednak domyślam się, że każdy od dawna ma swój sprawdzony).
2. Bierzemy 6 foremek i wykrawamy kółka, z których będziemy konstruować dzwonek.
3. Robimy dziurkę dokładnie na środku każdego kółka (tak jak to widać na pionowym kółeczku u dołu dzwoneczka).
4. Nawlekamy każde z kółek na tasiemkę lub wstążkę, zaczynając od pionowego, poprzez wszystkie poziome.
5. Po nawleczeniu zawiązujemy mocny supełek na samej górze (UWAŻAJCIE, żeby nie połamać pierniczków!) a na końcach tasiemki zawiązujemy kokardkę (za tę pętelkę zawiesimy ozdobę)
6. W choince lub listku (który przyozdobi nasz dzwonek) robimy dziurkę igłą i nawlekamy na nitkę. Następnie przywiązujemy ją do tasiemki, na którą nawlekaliśmy kółka.
7. Na czubku dzwonka wiążemy dowolną ilość tasiemek i podkręcamy je nożykiem lub nożyczkami.
8. Zdobimy wg własnego uznania. Ja polałam ze strzykawki lukrem przy co drugim łączeniu i posypałam kolorową posypką.
Na tych nielicznych zdjęciach widać kółka, z których składałam piernikowy dzwonek :)
jej, jaki dzwonek <3 woow kochana, super!
OdpowiedzUsuńzapraszam na pierniczki! i życzę Wesołych Świat!
Śliczne!
OdpowiedzUsuńDzwoneczki wyszły ci cudowne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJaki fajniutki ;)
OdpowiedzUsuńPiękny dzwonek! Zdrowych i spokojnych świąt! i czekamy na nadrobienie zaległości;)
OdpowiedzUsuńpiękne arcydzieło!:) Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńNoooo!
OdpowiedzUsuńBrakowało mi Twojej obecności! Mam nadzieję, że to się więcej nie powtórzy. :))
A pierniczkowe ozdoby - cudowne! Jeśli smakują tak, jak wyglądają, to muszą być boskie! :))
Wesołych Świąt! :*
jaki śliczny ;) cudownych Świąt.
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten dzwoneczek!:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńhttp://dusza-marzycielki.blogspot.com/