1000 wyświetleń!

Kochani!

1000 wyświetleń bloga w miesiąc z kawałeczkiem, to naprawdę dla mnie ogromna radość! Nie spodziewałam się, że mój blog zainteresuje nawet 1/3 z was i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona :) Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze, odwiedziny i dodanie do obserwowanych.

Dziś pierwszy dzień wiosny, a za oknem śnieg, błoto i te małe, latające, śmierdzące obsrajtki - gołębie. Tych ostatnich po prostu nie znoszę! Przylatują do mnie na balkon, stukają dzióbkiem w szybę i jeszcze tak paskudnie gruchoczą... Ale mniejsza o to :) Miejmy nadzieję, że wiosna przyjdzie niebawem, a co najważniejsze - żeby nie wróciła już sroga zima...

Nabyłam nowe cienie do powiek, a raczej dostałam je na urodziny od przyjaciółki. Nie zdążyłam ich jeszcze wypróbować, ponieważ codziennie ostatnio zapycham na uczelnię spóźniona i wracam późnym wieczorem. Bardzo się z nich cieszę i zapewne można by było zrobić z nich wiele przepięknych makijaży, jednak ja zupełnie nie mam do tego talentu! Zazwyczaj mój codzienny make-up opiera się na sypkim pudrze, tuszu, błyszczyku i czasami eyelinerze, ale nie ukrywam, że jadąc w tramwaju, czy idąc przez miasto bezczelnie wgapiam się w pięknie, a zarazem delikatnie pomalowane dziewczyny :D Cały mój mankament opiera się na braku cierpliwości, praktyki i odpowiedniego pędzelka. 

Z tego co wiem, ta firma nie należy do najtańszych, więc głupio byłoby, gdyby cienie się zmarnowały lub przeterminowały. Znacie może jakieś filmiki lub tutoriale makijaży w podobnych odcieniach? ;) Czekam na wasze propozycje!
Z racji tego, że jest pora obiadowa - życzę wszystkim smacznego :)