Dziś chciałabym Wam napisać małą i być może nieudolną recenzję odżywki do włosów, której używałam przez ostatnie 4 miesiące. Poleciła mi ją fryzjerka, gdy zapytałam ją o jakiś kosmetyk do prostowanych i zniszczonych włosów. Od razu (no może nie aż tak szybko :D ) udałam się po nią do sklepu:
Jest to maska regenerująca z jedwabiem i wyciągiem z pestek słonecznika. Jak już wcześniej pisałam stosuje się ją przede wszystkim do włosów prostowanych i po zabiegach kosmetycznych, ale również do włosów cienkich, suchych i zniszczonych.
Jest to jeden z lepszych preparatów jaki miałam okazję używać:
- Bardzo ładny zapach, utrzymuje się nawet po kolejnym myciu na włosach! Na początku mi jakoś tak nie byłam do niego przekonana, ale później polubiłam :)
- Bardzo duże opakowanie
- Maska jest niespodziewanie wydajna - wystarczy ilość wielkości orzecha laskowego (może dwóch) na włosy średniej długości. Pamiętajmy jednak, że odżywek i masek nie nakłada się na skórę głowy, tylko na końcówki!
- Wygładza włosy i powoduje, że mniej się elektryzują
- Świetna cena (max. 15zł)
- Fantastyczna konsystencja - raczej gęsta (zamieszczę niżej zdjęcie)
- Kiedy nałożymy jej zbyt dużo, albo nie spłuczemy dużą ilością wody, włosy po godzinie sprawiają wrażenie ciężkich i przetłuszczonych. Trzeba być bardzo dokładnym przy nakładaniu
- Podany czas trzymania na włosach (10 minut) raczej jest troszkę za krótki. Ja trzymam 15-20, a czasami nawet dłużej.
Generalnie jestem z niej zadowolona :) Jestem trochę wymagająca jeśli chodzi o kosmetyki i zdecydowanie polecam nakładać ją jak się ma czas (na przykład wieczorem), bo tak jak wcześniej wspomniałam, wymaga ona dokładności, żeby włosy nie sprawiały wrażenia "tygodniowych". Odżywkę stosuję średnio raz - dwa razy w tygodniu i osobiście uważam, że nie należy robić tego częściej.
Przy okazji mam do Was pytanie: polecacie jakiś szampon/odżywkę, który jest dobry na objętość? Ewentualnie szampon/odżywkę rozjaśniającą nieco włosy i nadającą im wyrazisty kolor? :) Czekam na wasze propozycje!
Wiosna zbliża się wielkimi krokami! |
timotei złote refleksy - nadał moim włosom lekko jaśniejszy odcień ale po długim stosowaniu, ciekawa recenzja, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widze ten kosmetyk ;) Też mam czasami problem z obciążaniem włosów ,dlatego też maski nakładam nie od samej nasady ;)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam jeszcze tej maski, moje włosy są dość kapryśne i wymagające i łatwo je obciążyć i tu mam problem z produktami do włosów:)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie na moje Wiosenne rozdanie:)
http://kolorowyswiatkobiety.blogspot.com/2013/03/wiosenny-konkurs-rozdanie.html#comment-form
Hej pytałaś skąd jestem...więc jestem z Chełma. Jeśli mieszkasz w okolicy zapraszam na spotkanie blogerek w Chełmie. Szczegóły na moim blogu.
OdpowiedzUsuńnie miałam tej maski, ale myślę, że przypadłaby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńja również trzymam maski zwykle dłużej niż to jest zalecane :) i również nakładam je średnio raz w tyg :)
z szamponów rozjaśniających polecam Biosilk Silver Lights Shampoo - ładnie niweluje żółtawe refleksy, a jeśli zostawisz go na włosach na kilka minut możesz uzyskać dodatkowy efekt rozjaśnienia :) szampon ma intensywny fioletowy kolor, ale nie pozostawia żadnych refleksów w tym kolorze na włosach :)
Fajny blog *.*
OdpowiedzUsuńKochana pytałaś co zdaję na maturze :) Na rozszerzeniu polski, angielski i geografię :) Dziękuję za chęć pomocy, jednak z chemii i biologii to mi się na pewno nie przyda. Powodzenia Tobie również! Jeśli chodzi o maski do włosów to polecam Ci kallosa keratynowego, o którym pisałam w swoim przedostanim poście.
OdpowiedzUsuńTak wiosna się zbliża, oby nas znowu nie wyrolowała :D Co do tego typu rzeczy to nie używam, ale wygląda dość fajnie :)
OdpowiedzUsuńjak spotkam to kupie, chce wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOdżywka wygląda ciekawie, ale boję się, że za bardzo obciążyłaby moje włosy.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maski, ogólnie zawsze używam, bo moje włosy są bardzo gęste i wymagające.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Maya :*
I ja z chęcią wypróbuje :) Cena do mnie zdecydowanie przemawia :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją zakupiła ! :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuń15 zł? : O Trzeba wyróbować! Jeżeli chodzi o szampony nadające objętości, to wydaje mi się, że po wszelakich szamponach fructis włosy 'podnoszą' się u nasady :) Chociaż juz daaaawno nie używałam żadnego z nich ;> /a
OdpowiedzUsuńWczoraj znalazłam na allegro za 10zł! + przesyłka, ale Ci, którzy mieszkają w Warszawie, mogą wybrać odbiór osobisty :)
Usuńja używam tylko pilomaxu ;D
OdpowiedzUsuńtego nie znałam wcześniej
nie miałam nigdy :))
OdpowiedzUsuńpierwszy raz ją widzę :)
OdpowiedzUsuńByc, moze nie powinnam sie na ten temat wypowiadac, akurat nie stosowałam tej odzywki,ale po ostatniej wizycie u fryzjera dowiedziałam sie, ze jedwab szkodzi wlosom tak naprawde. Ile w tym prawdy tego jeszcze nie sprawdziłam. Podobno lepiej stosowac na wlosy zwykle jajko, aniżeli jedwab.
OdpowiedzUsuńKażdy komentarz jest mile widziany! :) Prawda jest taka, że to co naturalne zawsze jest lepsze, bo chemia jakby nie patrzeć jest szkodliwa w mniejszym lub większym stopniu :)
UsuńBardzo ciekawy blog! Piszesz bardzo ciekawe notki, miło się je czyta. ^^ Nie mialam nigd tej odzywki.
OdpowiedzUsuńObserwujemy? ;3
nie używam żadnych kosmetyków do włosów :d
OdpowiedzUsuńmiałam tą maskę i u mnie się kompletnie nie sprawdziła- robiła coś dziwnego na mojej głowie- włosy jednocześnie były mega suche jak i przetłuszczone- nie wiem czy rozumiesz co mam na myśli- to było coś w stylu "nieświeże siano"- zużyłam ją do golenia nóg:)
OdpowiedzUsuńJa jak zbyt dużo nałożę to też tak mam, ale już nauczyłam się jej używać :) Swoją drogą odżywka zużyta do golenia nóg to dobra opcja, ja tak zrobiłam z butlą odżywki Syossa, który był wręcz tragiczny...
UsuńTeż jej używam, jest super ;-) a z zapachem miałam podobnie, na początku wydawał mi się drazniacy, ale później się w nim zakochalam, tym bardziej że jest bardzo trwały i wszyscy się nim zachwycają :-D
OdpowiedzUsuńTo tez mój ulubieniec :) jako jedna z nielicznych potrafi wygładzić moje włosy :) a do tego bardzo lubię ten intensywny zapach :)
OdpowiedzUsuń